Oficjalne okazje – jak uniknąć katastrofy

Oficjalne okazje – jak uniknąć katastrofy
Oficjalne przyjęcie może spowodować więcej stresu niż roczna ocena. Bo jeśli na zaproszeniu nie ma wyraźnie określonego dresscode'u, możliwości katastrofy jest całkiem sporo. Jak jej uniknąć?
/ 29.05.2009 11:32
Oficjalne okazje – jak uniknąć katastrofy

Przede wszystkim, sprawdź, co jest napisane na zaproszeniu. Czasem pokaz filmowy może okazać się okazją, na którą trzeba założyć wieczorową suknię, a czasem futrzana etola może okazać się faux-pas nawet w operze. Jeśli masz wątpliwości, zapytaj współpracowniczki, szefową czy nawet organizatora.

Postaw na profesjonalną elegancję, a nie profesjonalny seksapil. Nie odsłaniaj więcej ciała niż pokazałabyś w biurze w normalnym dniu pracy. Bezpieczna długość sukienki to około 10 cm przed kolanem. Odsłonięte plecy czy dekolt wymagający specjalnej bielizny nie jest zapewne najlepszym pomysłem.

Najprostszym wyjściem będzie podrasowanie podstawowego stroju. Do kostiumu załóż jedwabną bluzkę w nasyconym kolorze zamiast zwykłej jasnej koszuli. Do małej czarnej kolorowe buty i wieczorową biżuterię. Dodaj do tego bardziej widoczną biżuterię i nieco mocniejszy makijaż.

Możesz też wybrać ubrania w „biurowym” fasonie – sukienki princeski, ołówkowe spódnice, garnitury – ale uszyte z bardziej szlachetnych, odświętnych tkanin: jedwabiu, satyny, koronki.

Postaw na dodatki: wieczorową biżuterię, czółenka z lakierowanej skóry i/lub w nasyconym kolorze, błyszczące kopertówki. Zapomnij o wszystkich stylizacjach karnawałowych czy sylwestrowych, jakie pojawiły się w magazynach modowych w ciągu ostatnich paru lat. O tych wcześniejszych, tym bardziej zapomnij!

Niewiele jest okazji, w których przydatne okażą się wieczorowe toalety z tafty czy suknie z gorsetem. Za to okazji, w których wybawieniem okaże się prosta mała czarna, na pewno będzie aż nadto! Dlatego nie żałuj na nią pieniędzy i jeśli znajdziesz taką, która idealnie leży i ma uniwersalny krój, nie wahaj się!

Redakcja poleca

REKLAMA